Obejrzałem ten film ponownie.... po prawie 13 latach... i jestem pod wieeeelkim wrażeniem. Nic a nic nie stracił... raczej zyskał.
Niesamowite wrażenie robi polski dubbing i to, że w zasadzie z 70% dialogów weszło do języka potocznego!
Mam wrażenie, że nasza ekipa dubbingowa bawiła się równie dobrze jak twórcy z USA. To po prostu widać i czuć.
Jest pozytywnie i ciepło ale nie w tandetny sposób.
Animacja nadal daje radę.
I fantastyczna ścieżka dźwiękowa.
Nie widzę tu po prostu żadnej niedoróbki... a film mimo, że mam 32 lata porywa tak samo, jak 13 lat temu.
Naprawdę polecam zobaczyć znowu, jeśli ktoś dawno nie widział :-)
10/10
Tez oglądałam kilka dni temu na TVN i chociaż moją ulubioną częścią jest dwójka, to miło było popatrzeć :)
Dwójka ma być na TVN w ten piątek. Dwójka też jest ok ale jedynka jest dla mnie najlepsza.
Jak dla mnie najlepszy pl dubbing, który robi z tej animacji coś niepowtarzalnego. :)
równie dobre dubbingi można znaleźć w "RRRrrrr!!!" oraz "Asterix i Obelix - Misja Kleopatra", polecam
Zgadzam się z wszystkimi :D.Ja oglądałam ,,dawno" temu bo z kilka miesięcy,ale mam jeszcze czas,bo mój wiek to 13 lat :). Gdy byłam mała znałam na pamięć i to się nie zmieniło!Większość moich rówieśników ogląda już tylko filmy od 16,czy te przeznaczone dla dorosłych osób.Wpatrują się w telewizor na film którego nie rozumieją,a jeśli tak to tylko dla szpanu.Żeby każdy mógł powiedzieć,że on ogląda już takie filmy,dla dorosłych,tylko bitwy i sex.Nie mówię,że nie oglądam takich produkcji,bo każdy co zobaczy mój profil zobaczy,że nie :D,ale nadal lubię obejrzeć fajne BAJKI.Ja nigdy z tego nie wyrosnę ;)
Właśnie takie podejście "nie oglądam, bo dla dzieci" świadczy o tym, że nie dorośli ;)
Dorosły to ktoś kto nie wstydzi się, że ogląda bajki, bo nie uważa, że oglądając je przestaje być dorosłym :)
Racja :) .Myślę,że to nie umniejsza wartości człowieka.Jakie ogląda filmy...Nie rozumiem takich ludzi.Pozdrawiam ;)
Całkowicie się zgadzam:) Dorosły człowiek nie patrzy na gatunek tylko czy film mu się spodoba
Ja to nawet lubię objerzeć nie tylko animacje ale wręcz bajki typu Smerfy:) To moje dzieciństwo i fajnie sobie powspominać:D
Jedem z tycj filmów/bajek które mimo że lecą cały czas w tv lubie sobie sam odświeżyć bo zawsze mnie bawi , świetny chyba najlepszy dubbing jaki kiedykolwiek powstał i niesamowity osioł .
Wczoraj zrobiłam sobie maraton z bajkami. Oglądnęłam między innymi Shreka 1 i 2. 3 i 4 to nie to samo, tamte części mnie w ogóle nie bawią. Ale 1 i 2 to mistrzostwo świata. Połowę 1 znam na pamięć, ale teksty i tak śmieszą. Ponadto mam wrażenie, że nie ma dialogu, na którym nie pękałabym ze śmiechu :D I mimo, że oglądałam to może z parędziesiąt razy (nie zmyślam, było tego ze 30-40 razy) to i tak jako osobie już starszej udało mi się zauważyć coś nowego. Na przykład: Shrek i Osioł rozmawiają przy ognisku i zachodzącym Słońcu o Fionie i Shreku. Osioł w pewnym momencie nie wytrzymuje i mówi coś w stylu: Daj Spokój Shrek, idź sztachnij feromona :D hhahaha. Naprawdę można się uśmiać. Ponadto te bajki nie są tylko śmieszne, ale też bardzo mądre, z morałem. Można śmiać, ale też trochę wzruszyć. 2 tak samo dobra, mam do niej wielki sentyment. No i soundtrack... Magia. Co jak co, ale ten soundtrack jest najlepszym jaki kiedykolwiek powstał do filmów animowanych/
tak są bardzo mądre i nie promują tandetnych wzorów płytkich relacji w stylu ona piękna i mądra. On przystojny i bogaty i jest mega super ekstra.
Czy też ogólnie takie kultu "zajebistości".
Ja to po prostu czuję ulgę jak to oglądam... normalność, zamiast "zajebistości".
To bajki o bliskości tak naprawdę...
Dokładnie tak. Shrek to jeden z tych filmów które mogę obejrzeć z miliard razy i nigdy mi się nie znudzi :) Dlatego przeżyłam lekki szok kiedy moja mama i młodszy brat powiedzieli kiedyś, że Shrek już im się znudził i go nie lubią. Na serio trudno było mi to uwierzyć.
Ten film jest po prostu ponadczasowy. Jest jednym z wielu, który można oglądać wiele razy, dlatego znam go już prawie na pamięć. Polski dubbing ponoć jest nawet lepszy od oryginalnej ścieżki dźwiękowej. W filmach animowanych daje radę. Shrek jest tego najlepszym przykładem. Zapewne jeszcze nie raz go sobie obejrzę, bo uważam, że nie jest wbrew pozorom skierowany tylko i wyłącznie do najmłodszej widowni.